Znane i nieznane zakątki Jury Krakowsko – Częstochowskiej oraz okolic
Dnia 1 czerwca 2023r. klasy VII i VIII pod opieką wychowawczyń p. Janiny i p. Moniki wybrały się na wycieczkę w malownicze tereny województw śląskiego i małopolskiego.
Pierwszym punktem programu był spacer w Parku Gródek w Jaworznie, gdzie mieliśmy okazję podziwiać piękne tereny zwane Polskimi Malediwami, a będące obszarem po dawnym kamieniołomie. Strome klify i lazurowy kolor wody w promieniach słonecznych prezentowały się niesamowicie. Następnie dla kontrastu zawitaliśmy na Pustynię Błędowską, będącą największym w Polsce śródlądowym obszarem lotnych piasków. Z punktu widokowego mogliśmy podziwiać jej obszar. Kolejno zwiedziliśmy średniowieczny zamek rycerski Rabsztyn, jeden z wielu na Szlaku Orlich Gniazd Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Trwające przez lata prace doprowadziły do odbudowania fragmentów murów, mostów oraz zrekonstruowania bramy wjazdowej i częściowo zamku górnego, dzięki czemu można poznać historię zamku i obejrzeć panoramę okolicy po pokonaniu kilkudziesięciu schodów prowadzących na wieżę. Ostatnim punktem wycieczki było zwiedzanie Jaskini Wierzchowskiej Górnej, posiadającej najdłuższą trasę turystyczną ze wszystkich jaskiń w Polsce. Podziemne korytarze prowadziły nas do poszczególnych komór jaskiniowych ukazując ciekawe ekspozycje dydaktyczne i makiety dawnych mieszkańców tych terenów. Po zakończonym zwiedzaniu wyruszyliśmy w drogę powrotną.
W ten szczególny dzień, Dzień Dziecka, pogoda była piękna. Można więc uznać, że uczniowie po całym roku pracy zasłużyli na taką nagrodę. Wszyscy wróciliśmy zadowoleni.
Słoneczna Maciejowa
Tego samego dnia klasy IV-VI pod opieką wychowawców (p. Adam, p.Kinga, p. Ilona) udały się czerwonym szlakiem z Rabki do bacówki PTTK na Maciejowej. W czasie wspinaczki okazało się, że niektórzy uczniowie muszą nieco popracować nad kondycją, ale ostatecznie wszyscy mogli pękać z dumy, ponieważ szczyt Maciejowej został zdobyty. W czasie zasłużonego relaksu uczniowie raczyli się przysmakami schroniskowej kuchni, a pani Kinga opowiadała o tym, co widać wokół i dlaczego Beskid jest Wyspowy. Zejście do Rabki poszło już lepiej, a piękna pogoda towarzyszyła nam do samego końca. Jak zwykle grupka tych, co zarzekali się, że "nigdy więcej" po powrocie pod szkołę zaczęła topnieć wobec grupy "może jednak jeszcze kiedyś" - i na to "kiedyś" czekamy z utęsknieniem.