23 MAJA 2010 NASZA SZKOŁA MA PATRONKĘ
W uroczystościach nadania placówce imienia Marii Konopnickiej uczestniczyło m.in. dwóch posłów, radna wojewódzka i nowotarski starosta.Święto rozpoczęła msza św. celebrowana przez ks. Leszka Urodę - proboszcza parafii Podsarnie-Harkabuz i ks. Marka Kasperkiewicza - proboszcza parafii Podszkle, podczas której poświęcono szkolny sztandar. Następnie poczty sztandarowe, nauczyciele, uczniowie, rodzice i goście przemaszerowali do szkoły, w której odsłonięto kącik patrona.
Ludzie to anioły z jednym skrzydłem, dlatego aby się wznieść, musimy trzymać się razem - przytaczał słowa Marii Konopnickiej dyrektor szkoły Grzegorz Bisaga, dodając od siebie: - Być razem, to znaczy wiedzieć kim jesteśmy, skąd pochodzimy, jakie wartości nas łączą, jakiego dziedzictwa jesteśmy spadkobiercami, do czego zmierzamy i jaki przyświeca nam cel. Po przemówieniu dyrektora, przewodniczący Rady Gminy Raba Wyżna Krzysztof Stachura odczytał akt nadania szkole imienia, a goście składali gratulacje. Wśród zaproszonych na uroczystość, oprócz posłów Edwarda Siarki i Tadeusza Patality, radnej wojewódzkiej Barbary Dziwisz i starosty nowotarskiego Krzysztofa Fabera, nie zabrakło m.in. Bożeny Bryl - szefowej nowotarskiej delegatury Kuratorium Oświaty, wójta rabiańskiej gminy Andrzeja Dziwisza i jego zastępcy Rafała Grygorowicza, wójta Podegrodzia Małgorzaty Gromali, radnych gminnych, sołtysów Harkabuza i Podsarnia, dyrektorów szkół i przedszkoli. Goście dostali w prezencie pamiątkowy folder, ukazujący w zarysie historię Harkabuza i szkoły oraz wybraną twórczość literacką dzieci i poetów ludowych, wpisywali się też do Księgi Pamiątkowej. Uroczystość zakończyła się montażem słowno-muzycznym pt. ,,Maria Konopnicka-poetka dziecięcej radości”, w wykonaniu uczniów, i poczęstunkiem, przygotowanym przez rodziców.
Kilka słów o Marii Konopnickiej
Maria Stanisława Wasiłowska (po mężu Konopnicka) urodziła się 23 maja 1842 w Suwałkach. Była drugim dzieckiem Józefa i Scholastyki Wasiłowskich. W 1849 roku rodzina sprowadziła się do Kalisza, gdzie przyszła poetka spędziła dzieciństwo i młodość wraz z pięciorgiem rodzeństwa.
Po śmierci ukochanej żony Józef poświęcił się całkowicie pracy i wychowaniu sześciorga dzieci. Dbał o wykształcenie pociech, czego dowodem może być posłanie dwóch córek do szkoły. W czasie rocznego pobytu na doskonałej i kosztownej pensji sióstr Sakramentek w Warszawie, Maria poznała i zaprzyjaźniła się z rok straszą Ziunią Pawłowską, czyli Elizą Orzeszkową, której miała wiele do zawdzięczenia. Autorka „Nad Niemnem” przez całe życie była wierną towarzyszką Konopnickiej.
Nic nie zapowiadało, że Maria będzie tak dobrą i znaną pisarką. Zamierzała przecież poświęcić się rodzinie jako gospodyni, matka i żona. Mając dwadzieścia lat wyszła za trzydziestodwuletniego, przystojnego, kędzierzawego, towarzyskiego i świetnie tańczącego ziemianina Jarosława Konopnickiego (nazywała go w listach „wąsatym aniołem”). Opuściła wówczas ukochany Kalisz i przeniosła się do Bronowa.
Choć w czasie dziesięciu lat spędzonych przy boku męża Konopnicka urodziła aż ośmioro dzieci (z czego dwoje zmarło zaraz po porodzie), małżeńskie życie stało się dla niej rozczarowaniem. Zdecydowała się na rozstanie się z mężem, który w ostatnich latach podobno coraz więcej pił i stawał się brutalny. Należy jednak podkreślić, że nigdy nie zerwała kontaktów z Jarosławem.
Zamieszkała w dwupokojowym mieszkaniu w Warszawie. Choć miała jeszcze małe dzieci, zaczęła pracować. W dzień udzielała korepetycji w zamożnych rodzinach, prowadziła własny dom, cerowała dzieciom ubrania, szyła, gotowała, sprzątała, a w nocy pisała, ucząc się przy tym, by przekazywać ludziom wartościowe wiadomości.
Brała udział w konspiracyjnych i jawnych akcjach społecznych.
Była osobą zaangażowaną w sprawy narodowe i społeczne. Współorganizowała międzynarodowy protest przeciw pruskim represjom i prześladowaniu dzieci polskich we Wrześni (1901- 1902), ustawom uwłaszczeniowym (m.in. 1908) oraz prześladowaniom unitów. Propagowała walkę kobiet o należne im prawa oraz organizowała pomoc dla politycznych i kryminalnych więźniów.
14 lutego 1890 roku czterdziestoośmioletnia Konopnicka zamknęła trzynastoletni okres warszawskiego życia i rozpoczęła prawie dwudziestoletni etap wędrówki po świecie, zwaną przez jej biografów „tułaczymi latami”. Zwiedziła wiele krajów, mając na trasie swych podróży między innymi Włochy (1883), Pragę (1884), Niemcy, Francję, Szwajcarię oraz miejscowości kuracyjne Austrii i Czech. Do kraju wracała okazjonalnie.
W latach 1884-1886 redagowała pismo dla kobiet „Świt”, co stało się początkiem jej współpracy z wydawnictwami, prasą krajową, organizacjami społecznymi trzech zaborów, zrzeszeniami polskimi na obczyźnie, Macierzą Szkolną, komitetami pomocy dla wywłaszczonej ludności Górnego Śląska i Wielkopolski.
Z okazji 25-lecia pracy pisarskiej (1903) otrzymała w darze narodowym (zakupionym ze składek społeczeństwa) dworek w Żarnowcu koło Krosna na Pogórzu Karpackim.
Umarła na zapalenie płuc rankiem 8 października 1910 roku we Lwowie. Przed śmiercią powiedziała do skupionych wokół jej łóżka dzieci: „Jakże bym ja umrzeć mogła? Ja bym tam nie wytrzymała! Wyrwałabym się spod ziemi!”. Została pochowana na Cmentarzu Łyczakowskim.
Twórczość Marii Konopnickiej:
- zbiory nowel (np.: „ Cztery nowele”, „ Na drodze” - zawierał m.in. nowele Dym, Mendel Gdański, Nasza szkapa)
- utwory dla dzieci (np.: „ O Janku Wędrowniczku” , „O krasnoludkach i sierotce Marysi” , „ Na jagody”, „ Szkolne przygody Pimpusia Sadełko”)
- zbiory wierszy ( „ Śpiewnik historyczny”)
- wiersze (np.: „Zimowy poranek” „ Rota”, „ Stefek Burczymucha”, „Wolny najmita”, „ Jaś nie doczekał”,„ Pieśń o domu”)
- poematy („ Pan Balcer w Brazylii”)
- przekłady ( poezje Heinricha Heinego, Edmondo De Amicis “Serce”, Edmond Rostand „Cyrano de Bergerac” -współprzekład)